poniedziałek, 3 stycznia 2011

"Żona podróżnika w czasie" Audrey Niffenegger


Autor: Audrey Niffenegger
Wydawnictwo: Świat Książki , Luty 2007
ISBN: 83-247-0301-2
Liczba stron: 496
Wymiary: 125 x 200 mm
Posłuchajcie. Była sobie taka książka, która przenosiła w czasie. ..

Clare i Henry. Pierwszy raz spotykają się, kiedy Clare jest małą dziewczynką, a Henry ma już 36 lat. Czasem jest młodszy, czasem starszy. Bo problem Henry’ ego polega na tym, że jest zaburzony. A ładniej rzecz ujmując – przenosi się w czasie. Na takim scenariuszu powstałaby piękna i szczęśliwa historia, gdyby nie jedno. Henry nie potrafi zapanować nad podróżowaniem – jedynym, co w danej chwili po nim zostaje jest kupka ubrań, ułożona dokładnie w miejscu, w którym zniknął. 

„Nazywam się Clare Abshire. Poznałam Cię, kiedy byłam małą dziewczynką… - Brakuje mi słów, bo jestem po uszy zakochana w tym mężczyźnie, który w ogóle mnie nie pamięta(..)Henry, który kocha mnie w przeszłości i przyszłości, musi kochać mnie także i teraz..”

Co zrobić, jeśli mąż Clare nagle znika, aby wkrótce pojawić się jako 15-latek i… z niewiedzą, że ma żonę. A jednak takie życie jest możliwe. Co więcej - szczęśliwe.

Czasu nie da się pokonać. Choć wydaje się, że miłość Clare i Henry’ ego przezwycięża wszystkie trudności.  Zamiera gdzieś między teraźniejszością, przeszłością i przyszłością. Jest trwała. Nie poddaje się przemijaniu. Ta szczera historia sprawia, że problem zakochanych dotyka nas osobiście. Zakończenie tej książki czytałam dokładnie trzy razy. Łzy i bezsilność. 

Nie wiem, czy to przez tą opowieść i emocje z nią z wiązane, czy może z zimna, ale jeszcze długo potem miałam dreszcze. A okno było zamknięte.

13 komentarzy:

  1. Mam ją w swoich planach, na początku byłam sceptyczna, ale z czasem i z zwiększającą się ilością recenzji na blogach, się jednak przekonałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwna historia. Skąd w ludzkich umysłach biorą się takie pomysły?
    To może być ciekawe doświadczenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, że nie mogłam się wkręcić na początku w tę historię, ale po przeczytanej połowie wciągnęła mnie :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Mooly - zachęcam :)
    Elina - wiesz, że czasami zadaje sobie to samo pytanie? Chciałabym, żeby u mnie się taki kiedyś zrodził :P
    Maya - mnie jakoś od początku zainteresowała, no ale to sprawa gustu

    OdpowiedzUsuń
  5. już gdzieś widziałam recenzje tej książki i jednak ją wpisze na moja listę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od dłuższego czasu mam wielką ochotę na tę ksiązkę. Musze się w końcu za nią zabrać ;) Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tajemnica33 - a jakie jeszcze książki zamierzasz przeczytać w najbliższym czasie?
    Enedtil - dziękuję - bardzo mi miło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją. Stoi póki co i się kurzy. A przeczytałam już tyle pochlebnych recenzji, że niedługo po nią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obowiązkowa pozycja :) Muszę poszukać...

    OdpowiedzUsuń
  10. Love! Love! Love! Uwielbiam tą książkę :D Czytałam chyba z 5 razy ;) Teraz zastanawiam się nad obejrzeniem filmu.... Czekam na kolejną świetną recenzję. Pozdrawiam i zapraszam do mnie .
    http://miedzy-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolmanka - no wiesz co... Biedna książka. Przeproś ją natychmiast i czytaj ;)
    Zaczytana - jak zwykle ;P
    Innamorato - dzięki za zaproszenie - za chwilę skorzystam :D, ja oglądałam film - jest dobry ale nie dorasta książce do pięt :P (zwykle tak uważam).

    OdpowiedzUsuń
  12. Kusząca recenzja. Bardzo kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jeżeli ktoś po przeczytaniu tej recenzji nie sięgnie po "Żonę..."- hańba mu;)

    OdpowiedzUsuń