poniedziałek, 9 lipca 2012

"Zbawienie Templariuszy" - Raymond Khoury

Tytuł: Zbawienie Templariuszy
Autor: Raymond Khoury
Wydawnictwo: SONIA DRAGA
serdecznie dziękuję wydawnictwu za udostępnienie książki
Liczba stron:448
Okładka: miękka, ze skrzydełkami

Konstantynopol, rok 1203.
Gdy grabieżcze armie czwartej krucjaty oblegają miasto, tajna grupa templariuszy przenika do cesarskiej biblioteki. Ich celem jest zbiór dokumentów, które nie mogą wpaść w ręce Doży Wenecji. Templariusze uciekają z trzema ciężkimi skrzyniami wypełnionymi wybuchowymi sekretami, jakich jednak nie zdążą poznać przed śmiercią.
Watykan, współcześnie.
W tajnych archiwach inkwizycji, do których dostęp mają tylko najbardziej zaufani secondi papieża, agent FBI – Sean Reilly – nie mając wyboru, musi zawieść zaufanie, którym obdarzyli go watykańscy hierarchowie. Sekretna historia niesławnego zakonu może odsłonić wybuchową tajemnicę – a przy tym także rzucić światło na zapomniany fragment historii i jego niesłychanie ważne konsekwencje dla współczesnego świata.

Średniowieczny zakon rycerski powstały w 1118 roku, potocznie Templariusze, w rzeczywistości Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, znany z wypraw krzyżowych i utrzymywania samego króla francuskiego Filipa IV Pięknego. Niestety, jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to najczęściej chodzi o pieniądze - pożyczki i kredyty, jakich udzielali, były przyczyną zawiści a co za tym idzie, zawieszenia działalności Zakonu - pieniądze zostały przekazane joannitom i lokalnym władcom, a braci zakonnych palono na stosie. Wiele już książek powstało odnośnie historii zakonu, zarówno naukowych, jak i przygodowo-historycznych. Tematyka ta zdaje się być niewyczerpywalna ;) Potwierdza to kolejna pozycja - "Zbawienie Templariuszy" Raymonda Khoury, uznana przez The Historical Novels Review za "książkę, w której napięcie nie spada ani na sekundę."

Czytelnik przenosi się w inny świat. Wątek historyczny w powieści występuję, aczkolwiek nie dominuje - może to być wada i zaleta. Książkę czyta się szybko, a styl autora naprawdę zasługuje na pochwałę. Brak niepotrzebnych faktów i danych szczegółowych. Dla historyków? Owszem, ale jako dodatek, zachęta do dalszych poszukiwań. Najbardziej książkę poleciłabym miłośnikom przygodówek lub książek historyczno-sensacyjnych.

Po każdej książce czegoś się spodziewam, czasami już po tytule wyobrażam sobie, że będzie to coś emocjonującego, albo piekielnie nudnego, choć stara mądrość narodu mówi: nie oceniaj książki po okładce! Z jednej więc strony patrzył na mnie kolejny sensacyjny thriller w stylu brownowskim (broń Boże nie wrzucam tu na Dana Browna, którego notabene lubię :) ) - Templariusze (u Browna Zakon Syjonu), Watykan, zagadka z przeszłości - brzmi znajomo, nic nowego. Muszę jednak przeprosić - pomyliłam się. Temat spięty w ciekawą historię, zgrabnie połączony wątek historyczny z sensacyjnym, realistyczne opisy, a do tego to, co lubię najbardziej - akcja, akcja i jeszcze raz akcja.

 

10 komentarzy:

  1. Dla mnie też ważny jest tytuł, czasem zachęci do lektury bardziej niż najlepsza recenzja :)
    Ta powyższa jednak nie jest dla mnie

    pozdrawiam
    http://prywatna-poczytajka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co kogo interesuje, akurat mnie zachęciła taka tematyka, może następna ksiązka będzie dla Ciebie ;) a jak nie to kolejna, i kolejna, i kolejna... ;) pozdrawiam!

      Usuń
  2. zapowiada się ciekawa historia, warto zapamiętać tytuł z tego co widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Templariusze zawsze mnie ciakwili

    Wpadnij

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś. Historia zaczyna interesować mnie coraz bardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. What a delectable post!!!! Thank you
    home care

    OdpowiedzUsuń
  6. I would like you to keep up the good work.You know how to make your post understandable for most of the people.
    home care services

    OdpowiedzUsuń