Autor: Tamora Pierce
Tytuł: Księga Sandry
Cykl: Krąg Magii
Liczba stron: 288
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Initium
Cena: 31,90 zł
Premiera książki - 23 marca 2011
„Obdarzona darem wplatania światła w jedwabne nici - Sandry przybywa do wspólnoty Wietrznego Kręgu. Tu spotyka Briara, byłego złodzieja, którego moc związana jest ze światem roślin; odrzuconą przez swoich rodaków Daję - szczególnie uzdolnioną w zakresie obróbki metali, orazTris, której tajemnicze więzi z pogodą przerażają wszystkich, łącznie z nią samą.
Gdy pod czujnym okiem magów czwórka wyrzutków uczy się, w jaki sposób korzystać ze swoich zdolności, walczyć o przetrwanie oraz jak ufać sobie nawzajem, niespodziewanie na ich nowy dom spada kataklizm. Czy Sandry uda się spleść razem cztery moce i ocalić siebie, swoich przyjaciół i jedyne, jak dotąd, miejsce, w którym każde z nich odnalazło zrozumienie i akceptację?”
"Księga Sandry" to książka dla młodszych i starszych osób. Dzieci mogą spodziewać się magicznej i barwnej opowieści, natomiast dorosłych z pewnością zainteresuje klimat i spokój, pozwalający odetchnąć od codziennej rzeczywistości. Nie należy jednak spodziewać się ambitnej i powalającej na kolana lektury, bo jeżeli ktoś przeczyta książkę z takim nastawieniem, z pewnością się zawiedzie.
Mimo powolnej akcji nie ma w książce ani jednego zdania, które byłoby wypowiadane "na siłę". Spokojna, wręcz ciepła narracja idealnie wpisuje się w magiczny klimat, odchodząc od szybkich, nerwowych i często przewidywalnych rozwiązań. Interesująca jest dbałość o szczegóły i realizm, mimo tego, że przedstawione w powieści obrazy to sceny fantastyczne. Powolne tempo fabuły potęguje wrażenie, że wszystko, co jest opisane w książce, mogło wydarzyć się naprawdę. Dodatkowo, przyjemny druk sprawia, że książkę czyta się dosyć szybko. Co więcej, "Księga Sandry" pozostaje otwarta, w przenośnym tego słowa znaczeniu - opowieść nie kończy się, lecz wyraźnie pozostawia miejsce na kolejne tomy.
Zabrakło mi emocji i czarnego charakteru, który wprowadziłby nieco dramaturgii. Z drugiej strony należy docenić, że autorka odchodzi od schematu i nie każe czytać setny raz o samotnym magiku-bohaterze, który zmuszony walczyć udaje się do obozowiska wrogów, aby tam powalić wszystkich jednym, przypadkiem wypowiedzianym zaklęciem. W tej książce dominują sensownie umotywowane i prawdziwie ludzkie zachowania i emocje. Dlatego "Księga Sandry" opowiada o człowieku, dopiero później o magu. W tej książce magiczni są przede wszystkim bohaterowie. Pod każdym względem. Okazuje się bowiem, że każda moc wymaga samokontroli i rozwinięcia magicznych umiejętności, a brak ograniczeń może doprowadzić do katastrofy. Tylko wewnętrzna siła i zdyscyplinowanie pozwalają dzieciom mimo znacznego dystansu, (bo początkowo dzieli ich pochodzenie,) zbliżyć się do siebie i co ważniejsze - zaufać drugiej osobie.
Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy!
Cudowna recenzja! Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę interesująco, a ja bardzo lubię takie książki. Dzisiaj premiera!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o tej książce, ale bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, więc myślę że przeczytam:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
dużo dobrego czytałam o tej książce, także mam nadzieję że wpadnie mi w ręce kiedyś :P
OdpowiedzUsuńTylko boję się troszkę tej powolnej akcji i braku dramaturgii...
Bratanica już mi o niej wspominała więc, pewnie kupie dla niej a przy okazji oczywiście przeczytam :)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać nooo, ale nie mam skąd jej wziąć póki co.
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać! Ona mnie osacza ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńBujaczek - Twoje ostatnie zdanie wywołuje u mnie głośny śmiech za każdym razem, gdy na nie spojrzę! ;)