sobota, 18 grudnia 2010

"Ciach go smykiem" - Jerzy Waldorff



Tytuł: Ciach go smykiem
Autor: Jerzy Waldorff
Wydawnictwo: Polskie Wydawnictwo Muzyczne
Rok wydania: 1972
Ilość stron: 414
„Ciach go smykiem” to zbiór felietonów, jednych z najcelniejszych artykułów Jerzego Waldorffa, publikowanych między innymi na łamach tygodnika „Świat” w latach 1957-1969. Jak głosi tylna okładka „Pisane na gorąco, dyktowane aktualnością chwili i właściwą Waldorffowi pasją doraźnego działania…” Waldorff nie sili się na kompromis – walczy twardo o swoje idee.
Jerzy Waldorff podświadomie stał się moim przewodnikiem – autorytetem życiowym. Kochał to, co ja – muzykę i dziennikarstwo – i udało mu się to ze sobą połączyć, stwarzając jedyny i niepowtarzalny zawód krytyka muzycznego. Niepowtarzalny, bo nie ma i nie będzie drugiego Waldorffa na tym świecie. Czytając go często śmieje się głośno z błyskotliwych uwag.  Jego doskonały styl, trafność porównań i prawdziwy talent narracyjny wciąż mnie zadziwiają. Waldorff bogato przytacza fakty i szczegóły nie tylko z zakresu muzyki, ukazując swoją erudycję i prawdziwe zainteresowanie światem. Jest dla mnie wzorem dziennikarza, który oprócz sensacji, gwałtów i morderstw potrafi dostrzec tak bardzo zapomniane w dzisiejszych czasach piękno.
Wielbicielom sztuki i nie tylko polecam inne jego dzieła, które także mi się spodobały:
- Harfy leciały na północ
- Czarne owce dla Apolla
- Moje cienie
- Zbuntowane uszy

2 komentarze: