Tytuł: Mag
Autor: John Fowles
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Przekład: Ewa Fiszer
Liczba stron: 670
Cena: 49 zł
Nie jest to prosta opowieść, z cyklu wspomnień
przy plastikowych kubkach po kawie, ani też bestseller przyciągający rzeszę
fanów i rozpychający się w samym centrum domowej biblioteczki. Choć ponad
600-stronne dzieło rzeczywiście miałoby prawo się rozpychać. "Arcydzieło
literatury XX wieku" - bez przesady. Chwytliwe slogany i podtytuły
zostawmy - niech błyszczą bez reklam i pochwał. Ta książka nie zasługuje na
fabryczne traktowanie, na wrzucanie jej do worka recenzji jako nie pierwszej i
nie ostatniej. Zwyczajnie. Na co natomiast zasługuje..? Na chwilę wątpliwości i
na niegasnące pytanie: "Dlaczego w ten sposób?"
"Mag", powieść o fabule obfitującej
w niezwykłe zwroty akcji i zaskakujące rozwiązania, należy do arcydzieł
literatury współczesnej. Bohater książki, młody Anglik Nicholas Urfe, przyjmuje
stanowisko nauczyciela na pewnej greckiej wyspie, gdzie zaprzyjaźnia się z
właścicielem najwspanialszej posiadłości. Przyjaźń z milionerem wprowadzi
młodzieńca w świat prawdziwego koszmaru. Z każdym dniem rzeczywistość i
fantazje coraz bardziej się mieszają, a Urfe staje się nieświadomym aktorem
prywatnego teatru bogacza - styka się ze śmiercią, seksem i straszliwą
przemocą. Powoli, desperacko zaczyna walczyć o zachowanie zdrowia psychicznego
i... życia. Akcji, stanowiącej prawdziwy labirynt zdarzeń, towarzyszą kulturowe
szarady i zagadki, a sama powieść prowokuje do zastanowienia się nad
iluzorycznością otaczającego nas świata i funkcjonujących w nim zasad
moralnych. Symbolika powieści - pełna aluzji literackich - potwierdza
przyznanie przez Fowlesa autorowi dzieła literackiego statusu "maga".
Nie wiadomo do końca, co w tej książce jest
prawdą a co fałszem - jest wkurzająca i potrafi wpędzić w nerwicę, gdy kolejny
raz z rzędu okazuje się, że poboczni bohaterowie grają wyznaczone wcześniej
role w teatrze człowieka, który sam siebie przyrównuje do Boga. Jest jednak
także zapowiedzią tego, co nieuniknione i dowodem na wolność, z której człowiek
nigdy nie może zrezygnować - zawsze bowiem coś wybierze, podejmie decyzje,
nawet, jeżeli postanowi nie robić nic i pozwolić, by los decydował za niego.
John Fowles w przemówieniu poprzedzającym fabułę
przyznaje, że początkowo tytuł książki brzmiał mieć: "Zabawa w Boga".
Samo sformułowanie pojawia się w
powieści - jest określeniem meta-teatru, odgrywanego na wyspie. Jest romans, są
dreszcze, choć „śmierć, seks i straszliwa przemoc” (jak czytamy na
okładce) zdają się być jedynie przechwałkami, pusto-słowami, gotowymi dźgnąć
odbiorcę w oko w najmniej spodziewanej chwili.
Sam
autor unika tłumaczenia „co też ta historia znaczy”. To nie krzyżówka, w
której możliwa jest tylko jedna odpowiedź. Dla Fowlesa każda reakcja na jego
dzieło jest prawidłowa. To powieść o dojrzewaniu napisana przez człowieka
jeszcze niedojrzałego.
Czym więc jest „Mag” Johna Fowlesa? Emocjami,
psychiką, wątpliwościami, człowiekiem z papieru, który wreszcie postanowił
przemówić, zatraceniem się w świecie nierzeczywistym, dotykającym najgłębszych
obszarów, stymulatorem, krzyczącym: „człowieku, pomyśl!”, wdzierającym się do
środka każdego z nas.
---
na marginesie cytat ze wstępu autora:
„Bóg
i wolność to pojęcia zupełne sobie przeciwne.” - hmmm… teza do dyskusji.
może być całkiem ciekawa z tego co czytam
OdpowiedzUsuńw przyszłości być może sama po nią sięgnę :)
będę ciekawa Twoich wrażeń, bo ja chyba muszę sobie dać jeszcze kilka dni na "przetrawienie"
Usuńod kilku lat przymierzam się do tej książki, od dawna stoi w odmętach mojej biblioteczki i jakoś zabrać się nie mogę. :) ale prędzej czy później na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńpolecam i czekam na recenzję ;)
UsuńCzytałam już jakiś czas temu i dla mnie była to książka bardzo trudna w odbiorze. Dobrze napisana, ale wymagająca skupienia. A to nie zawsze mi się udaje.
OdpowiedzUsuńpoza tym mnóstwo symboli, których ja nie potrafię rozszyfrować, a może po prostu nawet nie próbuję...
OdpowiedzUsuńKto wie, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńHehe, zapowiada się ciekawie - nie wiadomo co jest prawdziwe, a co nie? Masa symboli trudnych do skumania? Chyba się skuszę z samej tylko ciekawości:)
OdpowiedzUsuńAle moim zdaniem reklama jednak szkodzi tej książce. Podobnie jak w kinie - idziemy na reklamowany film, piętnaście tysięcy gwiazdek, hit sezonu, a potem okazuje się po prostu ok, normalny, fajny, ale bez rewelki
Usuńso much fantastic information on here, : D.
OdpowiedzUsuńdubai offshore company
Hello, I just wanted to take some time today to make a comment and say I have really enjoyed reading your blog. Thanks for all your work!
OdpowiedzUsuńAcademic Writing Service
I always was interested in this topic and stock still am, regards for posting .
OdpowiedzUsuńUAE offshore company
Great post. I think you should write more and more. I really like when you`re writing. This is so good
OdpowiedzUsuńrak offshore company
I am glad to be one of the visitants on this outstanding website (:, appreciate it for posting .
OdpowiedzUsuńDubai Auditors
I like this post, enjoyed this one thanks for posting.
OdpowiedzUsuńAcademic writing
There are certainly a couple more details to take into consideration, but thanks for sharing this info.
OdpowiedzUsuńDubai Audit